Patrząc na Irlandzką pogodę można powiedzieć.... tragedia!!!! Jednak są sposoby na jej ocieplenie .......... np. klimatycznym jedzonkiem ..... prawie jak z Włoch :D:D:D Jak to się mówi..... przez żołądek do serca...... :)) Tym razem przez mój............ i do mojego :D
W kuchni królował On :P :D
Menu: Zupa rybna z owocami morza :D:D:D Yummiiii ;]
Potrzebne:
miesznina ryb: tuńczyk, łosoś i co komu się podoba :P
krewetki
małże
oliwa
czosnek
pomidory w puszce
zielona pietruszka
białe wino wytrawne
papryczka chili
sól i pieprz
Mam nadzieję że wszystko widać ze zdjęć :D:D:D
Podsmażamy czosnek.... a następnie dodajemy ryby.... i czekamy na ich gotowość :)
Jak już jest gotowa dodajemy pół szklaneczki białego wina :)
Następnie wyciągamy ryby na talerz i na patelnię dajemy krewetki i małże :)
Na koniec wrzucamy wszystko ponownie na patelnię i dodajemy pomidory z puszki :)
..... a na koniec posypujemy pietruszką i serwujemy na talerze :) Enjoy :)
I jeszcze na koniec :) Dużo spraw się poskładało na to .... że niestety ostatnio troszkę ucichło na blogu ..... i nie ukrywam że również przyczyniła się do tego pogoda ...... ale już powracam :)
Pochwalę się Wam , że już we wtorek ląduję w Krakowie :D:D:D Tak tak .... ponownie..... i w ogóle sama jestem w szoku, że to się dzieje naprawdę :D:D:D Znowu, za jednym razem zobaczę prawie wszystkie moje dziewczyny !!! Ale się cieszę :D:D:D Taka nieoczekiwana zmiana planów :D I like it :D:D:D
W kuchni królował On :P :D
Menu: Zupa rybna z owocami morza :D:D:D Yummiiii ;]
Potrzebne:
miesznina ryb: tuńczyk, łosoś i co komu się podoba :P
krewetki
małże
oliwa
czosnek
pomidory w puszce
zielona pietruszka
białe wino wytrawne
papryczka chili
sól i pieprz
Mam nadzieję że wszystko widać ze zdjęć :D:D:D
Podsmażamy czosnek.... a następnie dodajemy ryby.... i czekamy na ich gotowość :)
Jak już jest gotowa dodajemy pół szklaneczki białego wina :)
Następnie wyciągamy ryby na talerz i na patelnię dajemy krewetki i małże :)
Na koniec wrzucamy wszystko ponownie na patelnię i dodajemy pomidory z puszki :)
..... a na koniec posypujemy pietruszką i serwujemy na talerze :) Enjoy :)
I jeszcze na koniec :) Dużo spraw się poskładało na to .... że niestety ostatnio troszkę ucichło na blogu ..... i nie ukrywam że również przyczyniła się do tego pogoda ...... ale już powracam :)
Pochwalę się Wam , że już we wtorek ląduję w Krakowie :D:D:D Tak tak .... ponownie..... i w ogóle sama jestem w szoku, że to się dzieje naprawdę :D:D:D Znowu, za jednym razem zobaczę prawie wszystkie moje dziewczyny !!! Ale się cieszę :D:D:D Taka nieoczekiwana zmiana planów :D I like it :D:D:D
facet w kuchni? To musi być cudowne :d mój to beztalencie kulinarne niestety :)
OdpowiedzUsuńTo jest pycha!:]
OdpowiedzUsuńTeraz Ty po nocy kusisz żarełkiem?Ojjjj nie ładnie hehe;)
Idę coś oszamać ścisk w żołądku poczułam:P
I świetnie, że powracasz! :D Chcę więcej, więcej i więcej - może nie owoców morza, ale Ciebie! :) Możesz w następnym poście zaserwować Nam na tacy piękny look w Twoim wykonaniu! :D
OdpowiedzUsuń:*:*:*
O! Mniam! Bardzo lubię owoce morza,ale jescze małży nie jadłam, a zwłaszcza w takich muszlach:D Zupa na pewno była pyszna. Ciekawa jestem jak się je te małże:D wysysanie z muszli:>?
OdpowiedzUsuńoj chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńno to wspaniale, że Ci się tak ułożyło, ale szkoda, że w Krakowie, a nie Wrocławiu, bo bym Cię na kawę porwała :D
OdpowiedzUsuńoszamałabym - w Polszczy z pogodą też nie za wesoło - Ci wszyscy antyupałowcy wygrali :( Deszcze burze trąby powietrzne - armagedon
OdpowiedzUsuńTak, też mam chęć zjeść ten balsam ;P
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie taką małżę, jestem ciekawa czy posmakowałoby mi :D Chyba musiałabym je zjeść ugotowane, bo nie przepadam za surowizną:D
Tak, też mam chęć zjeść ten balsam ;P
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie taką małżę, jestem ciekawa czy posmakowałoby mi :D Chyba musiałabym je zjeść ugotowane, bo nie przepadam za surowizną:D
Tak, też mam chęć zjeść ten balsam ;P
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie taką małżę, jestem ciekawa czy posmakowałoby mi :D Chyba musiałabym je zjeść ugotowane, bo nie przepadam za surowizną:D
też czasem robię taką zupę, ale niestety z mrożonki :(
OdpowiedzUsuńowoce morza są pyszne, zwłaszcza krewetki i kraby :)
Nie zauważyłam wśród składników nic, co mogłoby mi zaszkodzić (jestem beglutenowcem), więc chyba się skusze na to cudo :)
OdpowiedzUsuńcos dla mnie chyba wyprobuje w najblizszym czasie:) my z moim M uwielbiamy wszystkie owoce morza:) Pozdrawiam kochana
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie! nie wiem tylko czy poradziłabym sobie z tym przepisem i czasem czegoś bym nie sknociła, owoce morza są dość specyficzne jeśli chodzi o obróbkę techniczną
OdpowiedzUsuńmmmmmm om nom nom nom ! zajebiście to wygląda a ja uwielbiam owoce morza!!!!!! mój też pięknie w kuchni lubi sobie rozrabiać i smaczne z tego wychodzą kąski ;) a co do szaleństwa to salsa to jest mega szaleństwo! polecam na 100!! :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym spróbowała
OdpowiedzUsuńale ta zupa musi być smaczna!!!!
OdpowiedzUsuńmmmmmm dobrze że już jestem po kolacji :P
OdpowiedzUsuńmniaaaaaam! ale mi narobiłaś ochoty!
OdpowiedzUsuńzapraszamy:
being-brainwashed.blogspot.com
being-brainwashed.blogspot.com
being-brainwashed.blogspot.com
Wygląda przepysznie! :) Jednak ja nie jadam owoców morza :P Nie mam odwagi ;). Facet w kuchni?! Zazdroszczę :P.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
heh już widzę jak mój prawie mąż gotuje mi taką pyszną zupkę :-P
OdpowiedzUsuńGotować, owszem gotuje ale typowo polskie jedzonko, a ta zupka wygląda pysznie:-)
jakoś nie przepadam za owocami morza...
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda ;)muszę kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńlovely pictures, I love them! You have such a nice blog, would you like to follow each other? I can also follow you on bloglovin and twitter
OdpowiedzUsuńxx
www.hetibrandenburg.com